Szare jest pieko (Explicit)歌词由DZIWNE SNY演唱,出自专辑《Kebap, piwo i sex (Explicit)》,下面是《Szare jest pieko (Explicit)》完整版歌词!
Szare jest pieko (Explicit)歌词完整版
Ale ma glos
Ale nos
Ale ma kicksy – nice!
Ale ma brzuch
Ale ma ciuch
Ale musza palić hajs
Ale mam jazdy, daj
Trochę tu słońca jak maj
Jesień zalała kraj
Szare jest piekło, szary jest raj
Czy mój fiut jest tłusty enough?.. No!
Zwróciłaś obiad i teraz rzygasz krwią
Z palcami w ustach jak Don Perignon
Czuję się brzydki, daleko jest mój dom.
Fuck!
Mój bezlitosny glos
Woła mnie z pustki
Wodzi za długi nos
Ciągnie za fałdy spod bluzki
Wciągam powietrze jak Bruce Lee
Wchodzę do kuchni
Fuck!
Zaginam przestrzeń
Wciągam powietrze, ale przez bezdech
Staję się kimś, kim nie jestem
Nie chce się nawet nic nie chcieć
Suchym być krzakiem co lata po mieście
Myślą kojącą co łapie Cię we śnie
Nudną rozmową co kończy nareszcie
Deszczem lipcowym, policzkiem na wietrze
Olej to, dżizas
Po prostu nie martw się - nad wyraz
O czymś przyjemnym - nawijaj
Weź się nie pierdol z tym – chillout
Ale ma glos
Ale nos
Ale ma kicksy – nice!
Ale ma brzuch
Ale ma ciuch
Ale musza palić hajs
Ale mam jazdy, daj
Trochę tu słońca jak maj
Jesień zalała kraj
Szare jest piekło, szary jest raj
Tak bardzo chciałbym mieć wyjebane
Pozbyć się tych myśli co sinym ranem
Wlewa mi phone e-kranem
Ten tydzień mija mi, że co dzień jest poniedziałek
Wchodzę jak pies pod łańcuch
Chłodzę, by w ogień zamieść
Położyć się na kutej w stali tarczy
Niechaj niosą mnie hen poza Tarczyn
Daj pojarać, jeden buch by starczył
Chociaż powąchać bo nie palę,
Na koniec mam ten żal
Ten koszmar
Wśród snów fal
Gdzie wiosna
Biec dalej
Nie zostać
To swędzi, jak krosta mnie
Dlatego lubię lubię, dlatego lubię lubię lubię spać.